Tradycyjnie ostatni weekend wakacji zarezerwowany jest na spotkanie miłośników klasycznych Porsche skupionych wokół internetowego Porsche Classic Forum.
Tym razem zostaliśmy zaproszeni nad jezioro Zegrzyńskie do malowniczo położonego hotelu „Pan Tadeusz”. Piątek to tradycyjnie dzień dojazdowy z wieczorną kolacją i „kopaniem w oponki”.
Sobota rano, po śniadaniu, szybkie oklejanie samochodów okolicznościowymi naklejkami i w drogę. Ponieważ nasza grupa liczyła około pięćdziesiąt samochodów zostaliśmy podzieleni na dwie grupy: pierwsza pojechała do piekarni, a druga na sesję zdjęciową. Ja byłem w tej drugiej. Mieliśmy akurat fajną pogodę na zdjęcia i każda załoga ustawiła się z kolejce do fotografa.
Następnie nastąpiła zamiana, teraz my pojechaliśmy do piekarni. Cóż pisząc „piekarnia” użyłem pewnego skrótu myślowego, bo tak faktycznie to zostaliśmy zaproszeni do zakładu, a raczej jego reprezentacyjnej części, polskiego koncernu Inter Europol S.A. mieszczącej się przy trasie białostockiej w miejscowości Małopole.
Początkowo mieliśmy okazję obejrzeć wystawione tam znakomite eksponaty związane z motorsportem m.in.: bolidy F1 Michaela Schumachera i Roberta Kubicy, pojazdy biorące udział w wyścigach długodystansowych, czy odrestaurowanego rajdowego Malucha założyciela firmy. Wisienką na torcie był bolid, który wygrał 100 wyścig Le Mans w polskich barwach należący do firmy. Osobą która nas oprowadzała i opowiadała o samochodach był m.in. Kuba Śmiechowski – kierowca zwycięskiej załogi.
Ale prawdziwe creme de la creme całego spotkania miała się okazać wizyta w garażu teamu . Mieliśmy okazję na własne oczy zobaczyć przygotowane do wyścigów bolidy klasy LMP2 i LMP3! Mogliśmy pytać o wszystko, a Kuba i pozostali pracownicy chętnie dzielili się z nami odpowiedziami. Cóż to było za spotkanie! Jedyne w swoim rodzaju. Oczywiście nie muszę tu pisać, że normalnie wejście do tego miejsca nie jest dostępne dla osób postronnych.
Po takich emocjach udaliśmy się w kolumnie do Pułtuska, gdzie na najdłuższym w Europie rynku zaparkowaliśmy nasze samochody. Po smacznym obiedzie serwowanym specjalnie dla nas na Zamku Polonii nasza grupa wybrała się na zwiedzanie z przewodnikim. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych faktów z historii miasta, a także o postaciach z nim związanych. Niewątpliwą atrakcją była wizyta w lodziarni serwującej rzemieślnicze lody i pyszną kawę.
Wieczorem czekała nas kolejna atrakcja – bankiet i zabawa z DJ do białego rana.
Niedzielny poranek to wspólny spacer wzdłuż plaży, pożegnalne ciacho i powrót do domu. Oj był to jeden z najbardziej spektakularnych zlotów w jakich miałem okazję brać udział! Wielkie podziękowania za jego organizację.