Zakończenie sezonu z Pasja Porsche.

Marcin, Paweł i Krzysiek czyli Pasja Porsche zaprosiła 10 listopada tj. dokładnie 100 lat po tym jak Austro-Węgry zrzekły się Galicji na zakończenie sezonu do Krakowa.

Podobnie jak kilka poprzednich spotkań miejscem zbornym była restauracja hotelu Fero. Zanim jednak tam dotarliśmy, Ślązacy umówi się na stacji benzynowej przy autostradzie A4 by razem dojechać na miejsce. Po szybkiej kawce uformowaliśmy kolumnę, która obwodnicą Krakowa i nowym pięknym wjazdem udała się do Muzeum Lotnictwa Polskiego. Dzięki specjalnemu zezwoleniu pozwolono nam zaparkować nasze prosiaczki wśród muzealnych eksponatów. Ach, co to był za widok. Dziesiątki różnych modeli Porsche pośród samolotów. Około godziny 12.00 rozpoczęliśmy zwiedzanie. Przewodnik który nas przez ponad 3 godziny oprowadzał po terenie muzeum posiadał ogromną praktyczną wiedzę na temat lotnictwa i raczył nas wieloma ciekawostkami. Sama wystawa jest już bardzo interesująca, ale dodatkowo osobą świetnego przewodnika spotęgowała wrażenia. Na zakończenie spotkania czekała dla każdej załogi miła niespodzianka. Simprez z samochodu Tsubasy wręczał każdemu koszyczek przepysznych i soczystych truskawek.

Korzystając z faktu, iż całą rodziną jesteśmy w Krakowie postanowiliśmy jeszcze odwiedzić rynek i zjeść tam obiad. Ponieważ była to wigilia setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości to mogliśmy wziąć udział w kilku związanych z tym wydarzeniach.

A wracając do truskawek. To zaraz po powrocie do domu moja żona przygotowała pyszne ciasto z galaretką, a resztę truskawek spożyliśmy razem z winem musującym. Wielkie dzięki Pasja Porsche za wspaniałą imprezę.