Śląskie spotkanie pod NOSPR

Najlepsze są spontaniczne akcje. Dzisiaj udało się spotkać w trzy jajecznice pod pięknym gmachem katowickiej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.

Na spotkaniu zjawił się Kajetan – właściciel pięknego „ARBUZA” – Boxster S z silnikiem 3.2 oraz cudnie brzmiącym wydechem. Marek – który zaszczycił nas swoją srebrną 996.2 i ja – moim skromnym Boxsterem.

Korzystając z pięknej pogody i zachodzącego słońca zrobiliśmy kilka fajnych zdjęć oraz krótkich ujęć z drona. Następnie z wolna 😉 udaliśmy się na kawę i coś słodkiego do nowo otwartej (po kilkunastu latach przerwy) restauracji Browar Przystań w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Szefem kuchni jest tam nagradzany czepkami Gault&Millau Przemek Budziński, który potrafi świetnie połączyć tradycyjne śląskie smaki z nowoczesną kuchnią.

Jak fajnie jest spotkać się w gronie znajomych i przy espresso pogawędzić o prosiaczkach.

Ostatnia jazda Boxsterem w tym roku.

Korzystając z pięknej pogody oraz chęci przetestowania opcji śledzenia celu przez mojego małego drona postanowiłem nakręcić krótki filmik w lesie. A tak z drugiej strony, to chyba całkiem nieźle kończyć sezon cabrio drugiego grudnia ? Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku.

Roadster spotyka 911

Nie ma to jak spontaniczne spotkania. Korzystając z pięknej pogody postanowiłem umówić się z moim wrocławskim przyjacielem na biznesowe śniadanie w Katowicach. Ustaliliśmy, że przyjeżdżamy naszymi „oczkami w głowie”. Ja byłem 911, a Piotr swoim najnowszym nabytkiem – Mazdą MX-5 II o przepięknym zestawieniu kolorystycznym. Brązowa tapicerka srebrnego roadstera pięknie korespondowała z opadającymi jesiennymi liśćmi i surowymi elewacjami familoków Nikiszowca. Po śniadaniu w dawnej fabryce porcelany udaliśmy się na krótką przejażdżkę zamieniając się samochodami. Z punktu widzenia kierowcy Porsche, Mazda MX-5 to bardzo fajny samochodzik. Daje poczucie bliskości z drogą i pozwala ją bardzo dokładnie czuć – chociaż, jak dla mnie brakuje jej nieco mocy. Przyzna się szczerze, że jak byłem na etapie kupna mojego cabrio to wahałem się właśnie pomiędzy Boxsterem a Miatą.

Początek sezonu cabrio w styczniu

Zima tego roku jakaś taka bardzo łaska dla użytkowników cabrio. Na dworze temperatury dodatnie. Sucho. Brak soli.

Kobiórskie lasy i pałacyk myśliwski w Promnicach to idealny plener zdjęciowy dla cabrio. Korzystając z braku jakichkolwiek opadów wybrałem się na krótki spacer do lasu. Jazda z otwartym dachem w styczniu – jak mówi klasyk – bezcenne.