Szybka konwersja 993 z wersji USA na Europę.

Dzisiaj przeprowadziłem finalną konwersję mojej 993 na pomarańczowe światła kierunkowskazów z tyłu. Wcześniej samochód już raz przeszedł tę operację, ale efekt nie był w pełni zadowalający.

Do konwersji potrzebne są:

przerywacz kierunkowskazów z potencjometrem

– wysokiej klasy żarówki led o emisji światła w barwie pomarańczowej.

Przerywacz należy wymienić z zachowaniem czujności o jego biegunowość. Jeżeli po instalacji nie działa to na 99% mamy odwrotnie podłączone zasilanie w naszej kostce i najprościej jest zamienić w niej biegunowość. Przerywacz znajduje się na tunelu środkowym w pobliżu lewarka zmiany biegów – dostęp jest poprzez plastikową klapkę. 

Ja ten etap miałem już za sobą, gdyż został on wykonany podczas serwisu samochodu w Auto-Technika Tomka „Białego” Mroczko.

Dzisiaj skupiłem się na wymianie żarówek na takie, które dają super mocne pomarańczowe światło i w każdych warunkach przebijają czerwone klosze. Użyłem żarówek marki Opticon kupionych na allegro wyposażonych w mocne diody firmy EPISTAR.

Do naszej pracy potrzebny jest śrubokręt „krzyżak” i ewentualnie rękawiczki by nie dotykać wymienianych żarówek.

Operacja jest banalna. Odkręcamy jeden długi wkręt, wyciągamy cały klosz, odkręcamy wtyk żarówki, wymieniamy żarówkę i tyle. Montaż oczywiści w kolejności odwrotnej. Warto zwrócić uwagę, by klosz dobrze wszedł w blendę – są trzy kołki prowadzące. 

Czas pracy: 10 minut

Koszt: 2 x 80 zł = 160 zł

Potrzebne narzędzia: śrubokręt „krzyżak”.

Efekt finalny:

Drobne usprawnienia

Korzystając ze świątecznej obecności w domu syna-studenta postanowiłem wykonać drobne usprawnienia samochodów.

Na początek Porsche 944. 

Bardzo denerwowały mnie słabe światła mijania w tym samochodzie. Nie dość, że lampy pochodziły z różnych lat produkcji (2004 i 2008) to jeszcze miały różne karbowania! Nie równo też świeciły – jedna mocniej, druga słabiej. Na początku mój plan był taki, że wymienię je na lampy ledowe posiadające homologację. Niestety te wyglądające na klasyczne (cena w USA to 399$) dostępne mają być dopiero w połowie lipca. Oferta polska to głównie reflektory motocyklowe, lub ledy przeznaczone do unowocześnienia Jeep’ów, a chciałem by dalej wyglądały na te z lat 80-tych. 

Przystąpiłem więc do demontażu starych lamp, by zobaczyć jak wyglądają i czy jest sens je regenerować. Po odkręceniu 1! śruby zdjąłem czarną maskownicę plastikową i miałem dostęp do reflektora. Kolejne dwie króciutkie śrubki trzymające metalowy oring będący zabezpieczeniem klosza pozwoliły mi go wyjąć. Najtrudniejszym i najbardziej pracochłonnym elementem jest odłączenie starego konektora od żarówki – widać, że bardzo dawno nikt tu nie zaglądał. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że żarówka jest wlutowana na stałe w klosz! Zaczerpnąłem języka i postanowiłem – idąc śladami Patryka Mikiciuka 🙂 – zrobić swoje „polskie Porsche”. Okazuje się, że praktycznie bez żadnych przeróbek pasują tu reflektory produkowane przez polską firmę WESEM. Oczywiście na mojego maila odpowiedzieli, że absolutnie nie mają w swojej ofercie lamp do Porsche (czyżby jakieś prawa licencyjne?), ale zamówiona lampa do IKARUSA (tak podaje oryginalny katalog producenta) pasuje jak ulał. Uzbrojone w żarówki Osram Night Breaker reflektory rzucają zdecydowanie lepsze światło aniżeli to jakim dysponował poprzedni właściciel mojego auta w USA, a całość wygląda jak z fabryki 🙂

Czas wymiany: 35 minut

Koszt: lampy 2 szt w sumie za 149,98 zł, żarówki Osram 63,98 zł, razem 213,96 zł

Potrzebne narzędzia: śrubokręt krzyżak, śrubokręt płaski szeroki (do poluzowania wtyczki)

Porsche 911 (996).

Na sobotnie Industrialne Śniadanie#2 w Katowicach udaliśmy się 996. Pogoda z początku była słaba, a po południu temperatura na przełęczy Salmopol spadła poniżej zera stopni Celsjusza. Niestety, w takich warunkach wyjmując rzeczy z bagażnika przekonałem się, że siłowniki klapy działają już słabo (cóż, mają już 25 lat). Na szczęście moja głowa ucierpiała nie bardzo i zaraz po powrocie do domu zamówiłem nowe od Febi – dostawca na pierwszy montaż – nr części: PORSCHE 996 511 551 01   

Wymiana siłowników jest banalna. Płaskim, cienkim i długim śrubokrętem podważamy zabezpieczające sprężynki (najpierw górne mocowanie, potem dolne siłownika), luzujemy amortyzator i wyciągamy go. Nowy wystarczy włożyć i zatrzasnąć automatycznie na klik.

Naprawę najlepiej przeprowadzać w dwie osoby, lub mieć jakiś dobry kij na podparcie klapy bagażnika, gdyż wsparta tylko jednym spadnie nam na głowę.

Czas wymiany: 15 minut

Koszt: 2 szt. siłowników, w sumie: 129,16 zł

Potrzebne narzędzia: płaski, wąski i długi śrubokręt do poluzowania sprężynek

Godzina spędzona z synem: można było pogadać i o studiach i o samochodach 🙂

Przygotowania do zimy

Porsche to samochody całoroczne – chyba, że posiadają „opcję 33”. Jednakże w naszym klimacie i przy powszechnym sypaniu soli w zimę na drogi jazda nimi nie jest moim ulubionym zajęciem. Dlatego postanowiłem przyszykować je do przeczekania zimy w garażu.

Przygotowująć się do tego postarałem się skorzystać z zaleceń Porsche Delaware. Oto proponowana przez nich „check lista”

Lista kontrolna przechowywania Porsche

  1. Wyczyść garaż i przygotuj go do przechowywania samochodu.
    • Porada dla profesjonalistów: umieść folię na podłodze, aby chronić podwozie.
  2. Dokładnie wyczyść swoje Porsche od wewnątrz i na zewnątrz, łącznie z kołami.
    • Pro Tip: nałóż na koła warstwę wazeliny dla ochrony, pamiętaj, aby wyczyścić ją na wiosnę.
  3. Zakonserwuj gumowe i plastikowe elementy zewnętrzne.
  4. Wymień olej i filtr oleju.
  5. Uzupełnij różne płyny, użyj odpowiedniego środka przeciw zamarzaniu.
  6. Samochody chłodzone wodą wymagają conajmniej 50% udziału płynu chłodzącego – dolewałeś wcześniej wodę?
  7. Dokładnie sprawdź ciśnienie w oponach i napompuj nadmiernie o około 0,4 – 0,5 bara.
  8. Napełnij zbiornik paliwa wysokiej benzyną, aby zapobiec kondensacji i zmniejszyć przestrzeń powietrzną.
  9. Porsche zaleca umieszczenie pod oponami elastycznych podkładek (wykładzina etc.)
  10. Porsche zaleca stosowanie stabilizatora do nieużywanego paliwa.
  11. Zamknij wszystkie otwory wentylacyjne i umieść odstraszacze gryzoni.
  12. Zakryj rurę wydechową.
  13. Utrzymuj odpowiedni poziomi wilgoci w samochodzie, umieszczając w swoim Porsche saszetki z żelem krzemionkowym ze środkiem osuszającym.
  14. Nie używaj hamulca postojowego, użyj klocków do zablokowania kół.
  15. Podłącz akumulator do ładowarki w trybie podtrzymania, można wykorzystać do tego gniazdko zapalniczki.
  16. Umieść coś (szmatkę, karton itp.) między piórami wycieraczek a przednią szybą.
  17. Opuść okna o około 10 mm, aby zmniejszyć ciśnienie i zapobiec kondensacji.
  18. Umieść pojemnik z sodą oczyszczoną na podłodze pojazdu, aby Twoje Porsche pachniało świeżością.
  19. Użyj dobrego pokrowca na samochód – zewnętrznego do przechowywania na zewnątrz i wewnętrznego do przechowywania wewnątrz.
  20. Uruchom go ponownie dopiero wtedy, gdy wiosną nadejdzie czas, aby zacząć nim normalnie jeździć – nie „przepalaj” na zimno.

Idzie zima…

Czas przygotować Panamerkę na zimę.

Może w końcu uda się gdzieś pojechać nią w zimę w wyższe góry. W 2019r był brak pogody (cały listopad lało na Pitztal i Stubai), w 2020r COVID-19 zaatakował nas w ferie. To może sezon 2021/22 będzie nam dany, bo opony mają już 2 lata, a przejechały może z 1000 km?

Przy okazji wymiany na zimówki była dobra okazja sprawdzić jak wyglądają elementy gumowe zawieszenia i czy nie ma jakiś wycieków lub zapoceń. Oczywiście auto przeszło wzorowo kontrolę i w nagrodę zatankowałem ją pod korek – taki żart 🙂

Idzie zima …

Tak się szczęśliwie składa, że nie tylko moja Panamera, ale również 944 posiada na zmianę zimowe opony. Co prawda są to kanadyjskie KENDA M+S, ale na jesienną słotę i zimowe poranki myślę, że dadzą radę. Opony naciągnięte są na tradycyjne 15″ felgi „telefony”. Dzięki temu komfort jazdy po ośnieżonych ścieżkach powinien być lepszy aniżeli na sportowych 17″. Ktoś jeszcze przygotowuje swojego klasyka na zimę, czy wszystkie zimują zaparkowane pod kocykiem w ciepłym garażu?

Upiększamy Boxstera

Boxster 986 z 1998r. to moje pierwsze Porsche w garażu. Jest ze mną od 30 maja 2015r. Wtedy też zaczęła się moja choroba która nazywa się „pasja Porsche”.

Jak ten czas szybko leci 🙂 W tym czasie przejechaliśmy razem około 30.000 km bez awarii – nie licząc na samym początku awarii czujnika położenia wału, ale to podobno standard.

Po tych 6 latach nastąpił czas odnowienia samochodu, by na 25 lecie modelu Boxster (niebawem więcej na ten temat będziecie mogli przeczytać na łamach prasy) wyglądał on znowu tak jak wyjechał z fabryki w Zuffenhausen.

Ponieważ mechanicznie moja „pierworodna” jest w idealnym stanie należało się skupić nad estetyką wnętrza. Od maja do lipca samochodzik przeszedł następujące prace odmładzające:

  • wymiana tylnej szybki w firmie TapWid koło Lublina,
  • regeneracja tapicerki (fotele, kierownica, drążek zmiany biegów, lewarek hamulca ręcznego, podłokietniki itd.) wraz z przywróceniem kolorystyki zgodnej z VIN – Warsztat Czystości
  • wymiana wewnętrznego oświetlenia na żarówki LED,
  • wymiana bocznych kierunkowskazów na „pływające ledy”.

Moim skromnym zdaniem auto prezentuję się bardzo świeżo i mam nadzieję, że będzie dawać frajdę z jazdy i doczekamy wspólnie kolejnych rocznic modelu Porsche Boxster (a to ważny samochód, bo uratował markę przez bankructwem).

Porsche Approved

Gwarancja na Panamerę kończy się nieubłaganie w pod koniec sierpnia br. Niestety pomimo fantastycznego stanu samochodu, nie można jej przedłużyć – takie są zasady obowiązujące w Polsce.

W czerwcu auto zatem pojechało do Porsche Centrum Warszawa Połczyńska na sprawdzenie stanu auta przed końcem gwarancji oraz wymianę ostatniej nie wymienionej na gwarancji cewki 😉 Po drobiazgowej analizie samochodu okazało się, że do wymiany kwalifikują się jeszcze:

  • ślizgi i napinacze rozrządu
  • przewody hydrauliczne zawieszenia

Ponadto został dokładnie przejrzany zespół napędowy: silnik i skrzynia PDK – wszystko działa bez najmniejszych zarzutów. Ciekawe, że serwis stwierdził, iż PDK jest praktycznie niezniszczalna w połączeniu właśnie z silnikiem V8 400KM – w wersja turbo z racji dużo większej mocy i nagłego jej wzrostu zdarzają się czasami problemy.

Generalnie samochód został oceniony na wzorowy i po raz kolejny świetnie przygotowany do sezonu wakacyjnego. Może w tym roku znowu przemierzymy wspólnie pół Europy? 🙂

Przy okazji wielkie podziękowania dla całej ekipy z PCW Połczyńska za wykonaną świetną robotę.

Gwarancja Porsche Approved zapewnia również transport samochodu do ASO 🙂

Radio Continental i nowe głośniki do 944

Pod koniec czerwca pisałem o wyposażeniu mojego 944 w radio odbiornik. Było to chińskie radio marki „no name”, ale z dużym dotykowym wyświetlaczem i „bajerami”. Jednak to rozwiązanie okazało się dla mnie zbyt nowoczesne i postanowiłem pójść w coś bardziej klasycznego.

Rozważałem dwie opcje: zakupu starego radia marki Blaupunkt i wyposażanie go w moduł bluetooth lub ich nowej reedycji modelu Bremen SQR 46 DAB. Niestety poszukiwania fajnego klasyka spełzły na niczym i byłem bliski zakupu nowej wersji. I tu z pomocą i zmianą koncepcji przyszli koledzy z Pasja Porsche. Po ich namowie skierowałem swój wzrok w stronę marki Continental. Ktoś zapyta co ma producent opon z radioodbiornikami ;)? Ano dużo, gdyż korporacja Continental jest producentem wielu elementów elektroniki do samochodów osobowych i ciężarowych. Wśród ich bogatej oferty moje oczekiwania najlepiej spełni (mam nadzieję) radio TR7412UB. Kosztująca 549 zł jednostka wyposażona jest w klasyczny bursztynowy wyświetlacz, trójzakresowe radio z RDS, wejście mini jack na zewnętrzne źródła dźwięku, wbudowany mikrofon (a także drugi na kabelku – znacznie poprawiający jakość rozmów), port USB oraz w pełni funkcjonalny moduł Bluetooth.

Przy okazji postanowiłem również wymienić głośniki w drzwiach. Oryginalne marki Blaupunkt niestety mocno już nagryzione przez czas straciły dużo ze swej jakości. Niestety oryginalne głośniki są bardzo płaskie jak na dzisiejsze standardy w klasie 4″x6″ i znalezienie odpowiedniego modelu graniczy z cudem. Moje 944 pochodzące z rocznika modelowego 1986 posiada zlicowane z tapicerką maskownice i większość nowoczesnych monitorów dźwięku wyposażonych w głośnik wysokotonowy nie mieści się pod nimi. Po długich poszukiwaniach na forach międzynarodowych i polskim 924.pl zaryzykowałem i kupiłem model ALPINE SXE-4625S za 139 zł. Z racji nieco wystającej kopułki niskotonowej delikatnie maskownice są wygięte (patrz zdjęcia), ale i tak wyglądają i co najważniejsze grają nieźle.

Do całej operacji wymiany głośników i radia potrzebowałem dzisiaj: śrubokręt krzyżak (do odkręcenia śrubek maskownic), śrubokręt płaski do podważenia konektorów kabelków głośników i kleszcze (do usunięcia przejściówki).

Sam montaż, dzięki wcześniejszej modyfikacji okablowania do nowoczesnego standardu zajął kilkadziesiąt minut (najwięcej zajęło znalezienie optymalnego miejsca dla dodatkowego mikrofonu).

Montując to radio zwróć uwagę, że standardowo producent w gnieździe antenowym umieszcza przejściówkę, którą należy usunąć by podłączyć antenę 944 (dzięki Marcin Pasternak za podpowiedź :)).

Radio po sparowaniu z telefonem (u mnie iPhone) umożliwia streaming muzyki po wybraniu opcji AUX Bluetooth.

Efekty mojej pracy możecie zobaczyć w poniższej galerii.

Edit: Po miesiącu użytkowania stwierdzam, że radio prawidłowo współpracuje z iPhone 12Pro, głośniki są dosyć płaskie (ale tu raczej należy ograniczyć swoje oczekiwania, ze względu na ich wielkość). Generalnie modyfikacja na dobry+.

Nowa klimatyzacja w 944 i inne usprawnienia.

Jak to mówią: do trzech razy sztuka! Mam nadzieję, że w przypadku naprawy klimatyzacji to przyłowie się spełni. Jak wcześniej pisałem moje 944 przeszło ponowne napełnienie i uszczelnienie w serwisie klimatyzacji w Mikołowie. Niestety 35 lat, a także opróżnienie układu klimatyzacji po dopłynięciu auta do Europy nie wpłynęło korzystnie na jej żywotność. Po kolejnej awarii i praktycznym zatarciu się kompresora postanowiłem podejść do tematu kompleksowo i bezkompromisowo.

Moje 944 pojechało na serwis do klubowego kolegi, miłośnika Porsche 911 Tomka „Białego” Mroczko i prowadzonego przez niego serwisu Auto-Technika. Nowy kompresor, skraplacz i osuszacz oraz bardzo dokładne czyszczenie układu klimatyzacji przyniosło oczekiwane efekty. Ponadto została przywrócona do oryginału obudowa i filtr powietrza (z USA auto przyjechało ze stożkiem), zmieniony na oryginalny lewarek automatycznej skrzyni biegów, wymienione na nowe kompletne oświetlenie deski rozdzielczej. Na koniec zostały wymienione amortyzatory przednie wraz z łożyskami i ustawiona geometria.

Po tak kompleksowym serwisie „czerwony diabeł” przygotowany jest na następne 35 lat bezawaryjnej jazdy 🙂